Peregrynacja Ikony Jasnogórskiej

Peregrynujący po domach zakonnych archidiecezji krakowskiej Obraz Jasnogórski został przyjęty w rektoracie w Glisnem.

      Wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej przybył do rektoratu w Glisnem 14 lutego z pobliskiego Tenczyna, gdzie znajduje się parafia i dom zakonny kapucynów. Obraz przywieźli młodzi ludzie (Karolina Górni i Zofia Wójcik), a przed kościołem został przywitany przez rektora ks. Andrzej Sawulskiego SCJ i wiernych.

      - Matko Boża, w swym Jasnogórskim Obrazie, witamy Cię w naszym kościele i naszej wspólnocie zakonnej położonej w górzystym terenie Beskidu Wyspowego. Przychodzisz dziś do nas, jak kiedyś poszłaś z pośpiechem w góry do domu Zachariasza i Elżbiet, która gdy Cię zobaczyła z radością powiedziała: … a skądże mi to, że Matka mego Pana przychodzi do mnie”. … Bądź pozdrowiona Maryjo w naszym kościele, bądź pochwalona za to, że wyruszyłaś z pośpiechem z Jasnej Góry i na drodze swych odwiedzin wielu domów zakonnych i wspólnot istniejących przy nich, weszłaś w progi domu sercanów i wspólnoty, której patronuje Serce Twego Syna – powiedział w kościele ks. Sawulski, który poprowadził potem nabożeństwo Maryjne podczas którego razem ze zgromadzonymi dziękował Maryi z Jasnej Góry za ponowne odwiedziny Glisnego (pierwszy raz Jasnogórski Obraz peregrynował w 1997 r.), tym razem w wizerunku podarowanym paulinom przez kard. Stefana Wyszyńskiego.

      - Ta gliśniańska świątynia staje się tego wieczoru i przez dzień jutrzejszy domem, w którym panuje wesele, na wzór Kany Galilejskiej, gdzie zaproszona była Maryja, gdzie był obecny Jezus. Przychodzi dziś do nas w Ikonie Jasnogórskiej i wpatruje się w nasze oczy i życie i dłonią wskazuje na Jezusa, który nam błogosławi. Przynosi nam Światłość świata, Tego, który jest naszą Drogą Prawdą i Życiem – powiedział w czasie Mszy św. ks. Zdzisław Płuska, dyrektor Misji Krajowych Sercanów.

      Nawiązując do cudu w Kanie, kaznodzieja zauważył, że często ludzkie planowania, starania, choćby były najdoskonalsze, jak najlepiej zorganizowane, mogą nie wystarczyć, stąd „dobrze jest mieć blisko siebie Maryję i Jezusa”, którzy mogą zaradzić naszym troskom.

     Misjonarz zachęcał zgromadzonych, by w czasie nawiedzenia Obrazu dobrze wykorzystać czas spotkań z Maryją, wypraszać sobie i bliskim potrzebne łaski, także wierności swemu powołaniu.

     - Ona wsłuchuje się w to, co chcemy powiedzieć, by nie zabrakło w naszym życiu dobrego wina, które możemy zinterpretować jako symbol gorliwości religijnej, która czasem się pojawia, a czasem słabnie pod wpływem różnych sytuacji życiowych – zauważył ks. Pluska.

    W drugim dniu nawiedzenie, mieszkańcy wioski czuwali na modlitwie różańcowej. Co godzinę swoje czuwanie przed Wizerunkiem Czarnej Madonny mieli członkowie istniejących we wspólnocie 5 Róż Różańcowych oraz rodziny, których domy są położone na 9 osiedlach miejscowości. Modlili się razem, śpiewali ku czci Maryi, przedstawiali w ciszy swoje troski i prośby.

     Przyszli do kościoła jeszcze raz o godz. 15.30, by w czasie Mszy św. zaśpiewać Hymn uwielbienia Boga za wielkie rzeczy, jakie uczynił całej ludzkości poprzez Maryję, ale także za dar Jasnogórskiego Obrazu dla ojczyzny, dla rodzin i wspólnot zakonnych, które odwiedza Wizerunek już od 2013 r. Dziękowali także za odwiedziny swej wspólnoty i domu sercanów pod Luboniem.

W wygłoszonej podczas Eucharystii homilii, ks. Płuska ukazał Maryję jako nauczycielkę wiernego trwania przy Chrystusie, kiedy przychodzą trudne chwile w życiu, szczególnie doświadczenie cierpienia.

     - Pod krzyżem Maryja stała się Matką naszych trosk, zmartwień, które nie są dla Niej obojętne. Jej obecność na Drodze Krzyżowej i pod krzyżem przypomina nam, że jest także na naszej drodze cierpienia – podkreślił kaznodzieja, który od niedzieli przygotowywał parafian na nawiedzenie Jasnogórskiego Wizerunku.

     Po Mszy św. Obraz został przekazany parafii i sercanom pracującym w niedalekiej Węglówce, a potem na trasie nawiedzenia znajdują się kolejne domy zakonne położone w archidiecezji krakowskiej.

                                                                                                                                        AS