facebook


Najnowszy News

 swieconka czolo

POŚWIĘCENIE POKARMÓW WIELKANOCNYCH

MSZA PARTYZANCKA 

partyzanci cz

15 sierpnia br. w Glisnem, podczas tradycyjnego święta upamiętniającego poległych i zmarłych żołnierzy Oddziału Armii Krajowej por. Jana Stachury „Adama”, obchodzono uroczyście 30-lecie Mszy Partyzanckich.

      „Jest takie pamiętne zdjęcie z imienin Kazimierza Romańskiego „Romka” w jego domu w Rabce. Przy stole są także Mieczysław Daszkiewicz „Ali”, Adam Trembecki „Miś” i pochodzący z Glisnego kapelan ks. Tadeusz Michalski „Śmiały”. To właśnie wtedy, gdy w 1989 r. w Ojczyźnie po kilkudziesięciu latach zimy w zniewolonej Polsce zapachniała wiosna odzyskiwanej wolności, oni wspólnie ustalili, że będą czcić pamięć swego partyzanckiego oddziału tak jak trzeba, czyli modlitwą Mszy św. i Apelem Pamięci” – powiedział na początku jubileuszowej Mszy św. rektor kościoła ks. Andrzej Sawulski SCJ, dodając, że o owej pierwszej Mszy św. informuje znajdująca się w kościele tablica, a intencją pomysłodawców było zachowanie pamięci o leśnych żołnierzach i ich kapelanach.

      Za poległych i nieżyjących już partyzantów „Adama” i Placówki „Witolda” modlono podczas Jubileuszowej Mszy św. pod przewodnictwem rodaka ks. infułata Jakuba Gila.

     „Mamy dzisiaj w tym miejscu, już poniekąd historycznym, moment szczególny. Trzydzieści lat spotykania się w Glisnem po to, by oddać hołd tym dzielnym żołnierzom walczącym o wolność Ojczyzny. Ta pamięć jest bardzo potrzebna i aktualna w obecnym czasie” – powiedział podczas homilii ks. ppor. Jan Zając.

     W dalszej części homilii kaznodzieja przypomniał postać m.in. kapelana partyzantów ks. prałata Józefa Kochana, skierowanego do nich z posługa duchową w czasach okupacji przez kard. Stefana Sapiehę, a po wojnie zmuszonego do emigracji do Kanady. Wspomniał też innych księży kapelanów, którzy po wojnie doświadczyli wiele cierpienia, łącznie z torturami i więzieniem. Podkreślił, że są oni przykładami wierności Panu Bogu i powinności wobec Ojczyzny.

     - Z tych pól, łąk, lasów i zagajników oraz od tych, którzy w tamtych wojennych czasach w tym górzystym rejonie stanęli do walki o wolną Polskę zbierajmy natchnienie do naszej powinności wobec Ojczyzny – podsumował ks. ppor. Zając.

Pochodzący z Rdzawki długoletni kapelan na Śnieżnicy obchodzi w tym roku Złoty Jubileusz Kapłaństwa.

        „Jesteś drogi nam Jubilacie prawdziwą legendą, znawcą, przewodnikiem i pasterzem w naszej gminie, a nawet o wiele dalej. Wszyscy Cię tutaj znają, szanują i kochają, bo na to zasługujesz przez swoją ludzką i kapłańską postawę. Zawsze można na Ciebie liczyć, o czym wiele razy sam się przekonałem i za co chcę bardzo, bardzo podziękować w imieniu wszystkich mieszkańców Glisnego. Bądź wśród nas tak długo, jaka jest wola Boża – jak to mawiał bliski Ci św. Jan Paweł II, który przekazał Ci dar i tajemnicę kapłaństwa” – powiedział rektor kościoła i wręczył Jubilatowi pamiątkowy obraz Matki Bożej Partyzantów.

      W swym wystąpieniu poseł Barbara Bartuś podkreśliła, że takie uroczystości jak pod Luboniem są autentyczną lekcją historii, którą winniśmy stale poznawać.

     - Dzisiaj jest święto Maryjne, ale też Wojska Polskiego. To data nieprzypadkowa, to dzień pamięci „Cudu nad Wisłą”. Rok temu, kiedy świętowaliśmy w kraju stulecie tego wydarzenia, nie mogliśmy się tutaj spotkać. To wydarzeni jest niezwykle ważne w naszych dziejach, bowiem została zatrzymana armia bolszewików chcąca podpić nie tylko Polskę – zauważyła posłanka Barbara Bartuś, wyrażając radość, że może brać udział w partyzanckim święcie w Glisnem.

      Z kolei poseł Jan Duda z Nowego Sącza przekonywał, że słowa, jakie widnieją na w tutejszym miejscu Apelu Pamięci, a więc „Bóg, Honor, Ojczyzna”, a które były dla walczących czymś najbardziej istotnym, są ciągle aktualne.

     Natomiast w słowie do uczestników jubileuszowej Mszy Partyzanckiej, odczytanym przez wójta Bolesława Żabę, poseł Wiesław Janczyk napisał: „Dziękuję za zorganizowanie uroczystości w wymiarze patriotycznym, za pielęgnowanie pamięci o naszych narodowych bohaterach. Inicjatywa ta pełni fundamentalną rolę w podtrzymywaniu pamięci o etosie Polski Walczącej. Przyczynia się do budowania właściwych postaw obywatelskich wśród dzieci, młodzieży oraz mieszkańców regionu”.

      Jako współgospodarz uroczystości wójt gminy Mszana Dolna podziękował wszystkim przybyłym na święto partyzanckie pod Luboń, a zjawili się m.in. członkowie      Jednostki Stowarzyszenia Strzeleckiego „Strzelec z Mszany Dolnej i starszy inspektor Stanisław Dębski, który też odczytał Apel Pamięci prowadzony na placu przed kościołem przez Zbigniewa Jarosza. Młodzi „Strzelcy” byli też w poczcie sztandarowym Związku Kombatantów RR i byłych Więźniów Politycznych w Mszanie Dolnej.

      Byli strażacy z jednostek OSP w gminie, radni powiatu i gminy na czele z przewodniczącym Janem Chorągwickim. Miasto Mszana Dolna reprezentowali przewodniczący rady Janusz Matoga i wiceprzewodnicząca Janina Flig. Z sąsiedniej gminy Niedźwiedź w uroczystości wziął udział wójt Rafał Rusnak i były wójt Stanisław Potaczek. Nie zabrakło też sołtysów oraz dzieci miejscowej szkoły i mieszkańców.

     Wójt Żaba wręczył razem z rektorem pamiątkowy obraz Matki Bożej Partyzantów kapelmistrzowi Orkiestry Dętej OSP z Mszany Górnej, która pierwszy raz wystąpiła w Glisnem z bogatym repertuarem pieśni patriotycznych. W czasie Mszy św. a potem podczas poczęstunku śpiewał Chór im. ks. Józefa Hajduka z Mszany Dolnej.

     „ Jest tutaj kolejne miejsce na mapie Małopolski, gdzie co roku powtarzane są głośno słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna i powtarzane są nazwiska żołnierzy „Adama”. Te nazwiska są bardzo ważne, bo to konkretni ludzie, konkretne decyzje, które podejmowali wstępując do partyzantki – powiedział dr Dawid Golik z krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który od kilku lat patronuje uroczystości w Glisnem.

                                                                                                                              AS

                                                                                                                      Zdj. Monika Homa

Życie Zakonne

zakon