facebook


Najnowszy News

 swieconka czolo

POŚWIĘCENIE POKARMÓW WIELKANOCNYCH

 Z WIZYTACJĄ W GLISNEM

wizytacja cz

W pierwszą niedzielę Adwentu 28 listopada br. bp Robert Chrząszcz przebywał w rektoracie w Glisnem k. Mszany Dolnej w ramach wizytacji kanonicznej.

 

       - Ta niedziela adwentowa jest dla nas szczególnie radosna. A radość wynika z tego, że po raz pierwszy gościmy Cię w Glisnem, najmniejszej w całej archidiecezji wspólnocie. Jest tutaj niewiele domów, ale mamy wspólny Dom Boży – kościół, i witając Cię w jego progach, witamy Cię także w naszych domostwach – powiedziała witając biskupa przedstawicielka mieszkańców wioski położonej pod Luboniem Wielkim.

     - Odwiedzasz nas, podobnie jak to czynili apostołowie przybywając do pierwszych wspólnot chrześcijańskich, by poznać nas bliżej, posłuchać o naszych radościach ale i problemach, porozmawiać, umocnić na drogach wiary, modlić się z nami, pouczyć i wskazać: co mamy czynić, jak postępować w swym powołaniu i w danym okresie życia, jako dzieci, młodzież, rodzice i dziadkowie – zauważył rektor rektoratu ks. Andrzej Sawulski SCJ, dodając, że od początku, czyli końca lat 70-tych duszpasterstwo w tym miejscu prowadzą Księża Najświętszego Serca Jezusowego.

      Wyraził również nadzieję, że odwiedziny biskupa dadzą mocny impuls wiernym co do gorliwości w sprawach Bożych i otworzą na większą troskę o poziom wiary i zaangażowanie w życie wspólnoty.

     - Potrzebujemy tego tym bardziej, bowiem czasy są niespokojne i łatwo się pogubić, zniechęcić, poddać sile tego świata, który wabi swymi błyskotkami – dodał.

W pierwszej Mszy św. wzięli udział strażacy z miejscowej OSP, a w homilii biskup nawiązując do charakteru Adwentu podkreślił potrzebę czuwania, modlitwy i zaangażowania w rozwój swej wiary.

     - Nasze przygotowanie na spotkanie z Panem, który przychodzi, musi być bez lęku i radosne. Na to spotkanie mamy czekać, jak się czeka na dziecko, które ma się narodzić. To oczekiwanie na kogoś, kogo się kocha – zaznaczył Kaznodzieja, zachęcając jednocześnie do dobrych czynów w przeżywanym Adwencie.

      Po Mszy św. biskup udzielił błogosławieństwa rodzinom i małżonkom oraz spotkał się z członkami Róż Różańcowych, Honorowej Straży Serca Jezusowego, Sercańskiej Wspólnoty Święckich oraz ministrantami i scholą. Wszystkich zachęcał do dawania odważnego świadectwa wiary w rodzinach, we wspólnocie, w miejscach pracy i nauki. Przekonywał, że warto na różny sposób angażować się w istniejące grupy religijne a przez to pogłębiać swoje życie duchowe. Apelował do młodych, którzy kontynuują naukę w innych miejscowościach, by dalej trwali w służbie ołtarza.

      Drugą Mszę św. z udziałem uczniów i nauczycieli miejscowej Szkoły Podstawowej koncelebrowali rodacy: ks. infułat Jakub Gil i ks. prałat Jan Franczak. Z Wadowic przybył także ks. prałat Stanisław Jaśkowiec, którego biskup nazwał „adoptowanym rodakiem”.

     W homilii ksiądz biskup nawiązał do rozmowy z rodakami (obecnie emerytowanymi kapłanami) i zaapelował o gorącą modlitwę o powołanie z tutejszej wspólnoty.

     - Nie bójcie się, młodzi, otworzyć swe serce na głos Bożego wezwania do kapłaństwa – powiedział, dodając, by byli odważni i wytrwali w wierze w nowych środowiskach, dokąd udają się na dalszą edukację.

     - Jako chrześcijanie, katolicy, mamy za zadanie zmieniać świat, ale nieraz to świat nas zmienia. Gdy człowiek ma słabe korzenie wiary, istnieje niebezpieczeństwo, że świat będzie silniejszy. Musimy ciągle przypatrywać się swemu życiu, światu i wyciągać właściwe wnioski” – podkreślił kaznodzieja.

       Odnosząc się do czytań mszalnych ksiądz biskup pytał zgromadzonych w gliśniańskiej świątyni, czy Jezus przychodzący do człowieka zobaczy w nim mocną wiarę. Zaznaczył, że wiarę można szybko utracić, dlatego należy o nią się troszczyć poprzez modlitwę i czuwanie.

      - Oczekujmy narodzin Boga nie ze strachem, ale radością i pokojem serca. Jednak, by ta radość i pokój był naszym udziałem, trzeba być przygotowanym. Serca musza być posprzątane. I temu służy czas Adwentu, wspólnota parafialna, ten kościół, abyście tutaj przychodząc, modląc się, przyjmując sakramenty święte i poprzez posługę księdza rektora mogli oczyszczać swoje serce, by ten dzień, o którym mówił Jezus, nie przyszedł znienacka – podsumował bp Robert.

      Po Mszy św. biskup spotkał się z gronem pedagogicznym Szkoły Podstawowe im. św. Floriana, która jest jedną z najmniejszych placówek oświatowych w Polsce, licząca ok. 30 uczniów. Następnie razem z księżmi odmówił modlitwę południową, a potem odwiedził kilka domów, w tym chorego Łukasza.

      Z kolei w Godzinie Miłosierdzia modlił się na niewielkim miejscowym cmentarzu z tymi, którzy mają tutaj groby swoich bliskich. Podczas Koronki do Bożego Miłosierdzia pamiętano także o mieszkańcach, których mogiły znajdują się na cmentarzu w Mszanie Dolnej i gdzie indziej.

      Ostatnim punktem wizytacji było nabożeństwo adwentowe. Bp Chrząszcz skierował słowo do dzieci i pobłogosławił najmłodsze oraz te, które przygotowują się do pierwszej spowiedzi i Komunii św. Poświęcił przyniesione do kościoła kolorowe lampiony i opłatki na stół wigilijny. Od dzieci otrzymał wyjątkowy prezent.

     - Pragniemy ofiarować Ci specjalny kalendarz adwentowy z małymi woreczkami. Zaglądaj codziennie do nich, a znajdziesz tam, oprócz cukierka, karteczkę z imieniem dziecka, które w danym dniu będzie modliło się za Ciebie podczas wieczornego pacierza – tłumaczył Jakub Szynalik z III klasy, który podziękował za błogosławieństwo.

      Słowa wdzięczności za odwiedziny wyrazili w imieniu wszystkich gliśnian Elżbieta i Robert Karpierzowie z dziećmi.

      - Biorąc przykład ze świętego Piotra mówimy: Nie mamy złota, ani srebra, ale to, co mamy chcemy Ci ofiarować. To nasza modlitwa za Ciebie, byś był dobrym biskupem na wzór św. Mikołaja biskupa, ale przede wszystkim na wzór najpiękniejszego serca - Serca Jezusowego. Nie mamy złota, ani srebra, ale pragniemy podzielić się tym, co mamy z ubogimi w kraju, gdzie pracowałeś 15 lat, w Brazylii. Prosimy, abyś przekazał im naszą ofiarę, by odczuli, że ktoś o nich pamięta – powiedziała Elżbieta, ofiarując biskupowi jego herb w formie piernikowej szkatułki, w której znalazły się również piernikowe ozdoby choinkowe.

     Na koniec wizytacji rektor kościoła, dziękując za odwiedziny, powiedział: - Byłeś blisko, słuchałeś, nauczałeś, zwracałeś uwagę jak dobry Pasterz. Dziękujemy za to i życzymy, byś dalej szedł taką właśnie drogą otwartego serca, bo takie Serce miał nasz Zbawiciel. Niech na tej drodze wspiera Cię Maryja, szczególnie ta w wizerunku Matki Bożej Kalwaryjskiej, której tak wiele zawdzięczasz.

      Ostatnim punktem wizytacji było spotkanie z Radą Duszpasterską podczas którego biskup wręczył podziękowania rektora za ich posługę dla dobra wspólnoty.

                                                                                                                      AS

                                                                                                              Zdj. Jadwiga Karpierz

Życie Zakonne

zakon