Dobry biskup z Miry – św. Mikołaj i w tym roku nie zapomniał o ministrantach i scholii, którzy zresztą zaprosili go do siebie pod Luboń znacznie wcześniej.
„Chcielibyśmy Cię, drogi Mikołaju, w tym roku do nas serdecznie zaprosić, Prosimy Cię, byś nie zapomniał o prezencie dla naszego księdza Andrzeja, ministrantów, pani Kościelnej i jej syna, ponieważ oni wszyscy bardzo się starają i służą przy ołtarzu w kościele cały rok” – napisała w imieniu scholii Alicja Chwała, która w czasie spotkania, na prośbę Gościa z nieba, jeszcze raz przeczytała list do ukochanego przez dzieci Świętego.
Z kolei Jakub Łacny w liście od ministrantów ułożył specjalny wierszyk dla Biskupa.
„W pięknej parafii pod Luboniem,
Są ministranci z małym marzeniem.
Chcemy, by pokój na świecie powrócił
I nikt nigdy się już nie smucił!
O prezenty dla księdza Andrzeja prosimy
Był o bardzo grzeczny, Tobie donosimy.
My Ciebie w pamięci mieć obiecujemy
I modlić się najpiękniej, jak tylko umiemy:.
W liście wspomniał również o rodzinach z Ukrainy, które uciekły przed wojną i przebywały na plebanii i gorąco prosił św. Mikołaja o modlitwę za dzieci, którym jest tam teraz bardzo ciężko.
Wszyscy przywitali Świętego słowami piosenki „Bądź pozdrowiony Gościu nasz”, a potem słuchali opowiadań dobrego Biskupa o tym, że warto mieć wrażliwe serce, dostrzegać znajdujących się w potrzebie i przynosić innym radość. Nawiązał także do Rorat odprawianych w kościele podczas których dzieci i dorośli poznają wielu bohaterów historii zbawienia – ludzi, którzy w ciągu wieków czekali na obiecanego przez Pana Boga Mesjasza i proroków, którzy zapowiadali Jego przyjście. Święty zachęcał wszystkich do radosnej służby w kościele, pytał o zainteresowania i dawał dobre rady do pracy nad sobą. Przekonywał, że to prowadzi prosto do nieba.
Jak zawsze nie przybył z pustymi rękami. W wypełnionych po brzegi workach przyniósł prezenty, którymi obdarował wszystkich, a także panią Kościelną i jej syna Edzia. Miał też prezent dla księdza proboszcza, o który w swych listach prosili ministranci i schola, podkreślając, żeby podarował mu m.in. owocowe herbatki, aby nigdy nie chorował.
Św. Mikołajowi zagrała na skrzypcach Nikola Antosz, a wszyscy zaśpiewali „Barkę”. Biskup wspomniał, że często śpiewa ją wspólnie ze św. Janem Pawłem II, bo to jego ulubiona pieśń, jak towarzyszyła mu przez całe młodzieńcze, a potem biskupie i papieskie życie.
Na koniec wszyscy ustawili się do pamiątkowego zdjęcia ze Świętym, który zapewnił, że za rok pojawi się na pewno pod Luboniem.